poniedziałek, 31 grudnia 2018


Lubię czasem się zatrzymać i kontemplować chwilę.
Mam wtedy wyostrzone zmysły i wyciszone myśli.
Ale ten stan nie może trwać długo, taki jego urok.

Matowy cień spowija błyszczącą iskrę,
a jedna za drugą przemienia się w nitkę,
uparcie tkając świata wir,
od momentu przez eony po wieczność.

just.

środa, 26 grudnia 2018


Jak długo to będzie trwać?
Jesteśmy jak połówki, które nigdy nie będą do siebie pasować..
Jak woda i olej...
Nie potrafimy siebie ignorować,
Ty nawet nie próbujesz,
ja przynajmniej się staram.
Dlaczego po prostu nie przestaniesz?
To nie jest normalne.
Już Ci mówiłam, że jesteś jak dziecko,
to że zacząłeś się inaczej zachowywać nic nie zmienia.
Jeśli to konieczne zło,
to wyznaczę granicę,
bo zmierza to w kierunku katastrofy.
Nie chcę się z Tobą konfrontować,
nie powiem tego wprost,
ale jest mi przykro.
Muszę znaleźć wyjście z tego labiryntu bez pytania Cię o drogę.
Nie jesteś moim problemem, nigdy nie byłeś i nie będziesz.
Nie jesteś tak niezwykły jakiego udajesz,
świecisz tylko odbitym blaskiem.
Kiedy odejdę zgaśniesz w chłodną zwyczajność.
Ja wiem, widzę tę pustkę, którą próbujesz tuszować,
już tak nie olśniewasz...
Znów mi pomógł odwieczny przyjaciel - czas,
żeby dostrzec prawdę pod warstwami kłamstw.

just.